Palenie zabija. No tak, ale na coś umrzeć trzeba
Rozmowa z palaczem na temat nałogu bardzo często posiada taki sam przebieg:
– Nie pal. Palenie zabija!
– Na coś umrzeć i tak trzeba.
Wniosek? Świadomość negatywnych konsekwencji palenia jest powszechna, a popularne komunikaty mające odstraszyć od tytoniu, bardzo rzadko przyczyniają się do rezygnacji z nałogu. Czy zastanawiałeś się, dlaczego tak się dzieje?
Paradoksalne odkrycie
„Palenie tytoniu może zmniejszyć przepływ krwi i powodować impotencję”, „Palenie tytoniu powoduje śmiertelnego raka płuc” – to najczęściej te komunikaty możemy znaleźć na paczkach papierosów sprzedawanych w Polsce. Ich upowszechnianie wynika z przekonania, że takie komunikaty tekstowe lub drastyczne zdjęcia, robią ciągle na palaczach wrażenie i zniechęcają do sięgania po papierosy. Potwierdzają to także badania ankietowe. Osoby biorące udział w takich badaniach, w momencie przeprowadzania badania, twierdzą, że ostrzeżenia na paczkach papierosów stymulują ich do ograniczania palenia.
Niestety są to tylko racjonalne odpowiedzi, które nie przekładają się na rzeczywistość. Kolejne badania wykazują, że respondenci bardzo szybko po samym udziale w ankiecie sięgają po papierosa. Ta rozbieżność deklaracji i działań jest zaskakująca. Przyjrzał się jej swego czasu Martin Lindstrom, który oparł swoje badania, nie na deklaracjach uczestników, ale na tym, co „mówią” ich mózgi.
Skanowanie mózgu palaczy, którym były wyświetlane ostrzeżenia z paczek papierosów doprowadziło do interesujących konkluzji. Okazało się, że ostrzegawcze napisy nie mają żadnego wpływu na zmniejszenie ochoty na papierosa. Komunikaty te aktywowały część mózgu zwaną ośrodkiem przyjemności i paradoksalnie, zachęcały do sięgnięcia po kolejny papieros!
Palę, bo jestem bardziej seksowny
Palenie wiąże się nie tylko z przyjemnością wynikającą z uzupełnienia braków nikotyny. Potrzeba zaciągnięcia się dymkiem może wynikać również z potrzeby autoprezentacji. Badania prowadzone przez polskich naukowców, Annę Czarną i Andrzeja Szmajkę, pokazują, że palące Polki uważają, że palenie zwiększa atrakcyjność mężczyzn, podkreśla ich typowo męskie cechy (pewność siebie, przywództwo).
Kobiety niepalące postrzegają natomiast palących mężczyzn jako zdolnych do mniejszej samokontroli. Postrzegana atrakcyjność palącego mężczyzny zależy więc od tego czy kobieta pali, czy nie. W przypadku kobiet niepalących, mężczyzna palący jest mniej atrakcyjny. Problem z paleniem papierosów jest więc bardzo skomplikowany. Może on wynikać nie tylko z potrzeby fizjologicznej, ale również z potrzeby odpowiedniej autoprezentacji.
Pomoc psychologiczna w rzuceniu papierosów
Bardzo często nałogowie palaczy deklarują chęć zerwania z nałogiem, jednak po wielu próbach stwierdzają, że nie są w stanie sami przezwyciężyć uzależnienia od tytoniu. Podobie jak w przypadku innych nałogów, w tym przypadku również niezbędna okazuje sie pomoc psychologa lub psychoterapeuty. Jeśli trapi Cię podobny problem, zachęcamy do skorzystania z poradni psychologicznej, takiej jak Poradnia Rodzinna Salomon w Łodzi.