Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia kojarzą się z magicznym czasem, przepełnionym świąteczną atmosferą, pełną rodzinnego ciepła. Niestety nierzadko oczekiwania i obrazki znane z mediów nie pokrywają się z rzeczywistością, a święta z rodziną są stresujące i nieprzyjemne. Dlaczego tak się dzieje i jak przetrwać święta z rodziną, by nie zwariować?

Stresujące i trudne święta z rodziną – dlaczego tak jest?

Jeśli święta z rodziną są dla nas stresujące i trudne, w pierwszej kolejności należy poszukać odpowiedzi, dlaczego tak w ogóle jest? Jedną z przyczyn może być przemęczenie. Okres przygotowań przedświątecznych jest niezwykle intensywny. Planowanie świątecznych dań, zakupy oraz ich przygotowywanie, gruntowne porządki, wysoki sezon w pracy, szkolne wigilie u dziecka – obowiązków jest tak dużo, a czasu tak mało. W takiej sytuacji, warto:

  • wcześnie planować – wpadanie w przedświąteczną gorączką na koniec listopada to nie jest dobre rozwiązanie, ale będzie nim odpowiednio wczesne planowanie; przygotowana lista zakupów (po uprzednim spisaniu składników do poszczególnych przepisów), lista zadań, zaplanowanie, jakie dania można przygotować wcześniej i zamrozić; nie zostawiajmy zakupów prezentów na ostatnią chwilę; postarajmy się wszystkie zadania rozłożyć w czasie
  • podzielić się obowiązkami – zarówno jeśli chodzi o przygotowywanie posiłków na Wigilię (niech każdy przyniesie to, na co się wcześniej umówiliście), jak i obowiązkami między domownikami
  • ograniczyć niektóre zadania – jeśli ani Wigilii, ani obiadu świątecznego nie przygotowujemy w domu, nie musimy robić generalnych porządków; zaproponujmy osobom, które będą nas gościć, że przygotujemy jeden posiłek więcej, bo wiemy, że poświęcą czas na sprzątanie, a z pewnością to docenią; nie musimy też przygotowywać dużych ilości posiłków

Przedświąteczna gonitwa to duży stres i przemęczenie dla organizmu – a zmęczeni jesteśmy bardziej podatni na stres związany ze spędzeniem świąt z rodziną. Jak je przetrwać, gdy już zasiądziemy przy wspólnym stole?

Trudne pytania, małe prowokacje i złośliwości – czyli jak przetrwać święta z rodziną?

Wielu z nas rodzinne święta kojarzą się z trudnymi pytaniami o dzieci, ślub czy związek w ogóle, ze złośliwościami czy porównaniami. Jeśli naszym problemem są niewygodne pytania lub innego rodzaju nieprzyjemne zaczepki słowne, w pierwszej kolejności warto ustalić, czy wynikają one:

  • ze szczerej troski
  • z nieumiejętności rozpoczęcia rozmowy
  • ze złośliwości czy wścibstwa

Gdy usłyszymy trudne pytanie o powiększenie rodziny, sami zapytajmy „Czy ciocia pyta o dzieci, bo się troszczy o moje szczęście?” – od reakcji i odpowiedzi zależeć będzie dalsza część rozmowy. Jeśli będzie ona twierdząca, zakomunikujmy, że „to jest nasza decyzja”, „to jest dla nas trudny temat i nie chcemy go więcej poruszać” lub „jesteśmy szczęśliwi”. Komunikacja o tym, że nie chcemy na dany temat rozmawiać będzie najlepszym rozwiązaniem również w dwóch pozostałych przypadkach. Pamiętajmy, by całą komunikację prowadzić spokojnie, bez nerwów – im mniej powiemy, tym lepiej. Jeśli mamy do czynienia z toksyczną osobą, pamiętajmy, że toksyczne relacje karmią się naszymi negatywnymi emocjami. Nie dajmy się wciągnąć w nieprzyjemną dyskusję.

Jak pogodzić światopoglądowe różnice i miło spędzić święta w rodzinnym gronie?

Święta Bożego Narodzenia to święta chrześcijańskie, ale również tradycja, którą wiele osób pielęgnuje, nie będąc osobą wierzącą. Przy stole wigilijnym spotykają się osoby wierzące, chodzące do kościoła, osoby, które mają neutralny stosunek do tradycji kościelnych oraz takie, które z pewnych względów do kościoła nie chodzą od lat, a nawet nie wierzą w Boga. Nic nie stoi na przeszkodzie, by w takim gronie spędzić miłe i rodzinne święta, ciesząc się swoją obecnością i wspaniałą, świąteczną atmosferą.

Niektóre rzeczy warto ustalić wcześniej:

  • łamanie się opłatkiem – czy będziemy łamać się opłatkiem z każdym, czy przełamiemy się symbolicznie opłatkiem podczas życzeń, które wszystkim złożą gospodarze
  • czy będziemy słuchać kolęd – nie wszyscy lubią kolędy, dlatego warto ustalić takie szczegóły
  • menu – tutaj warto ustalić, czy ktoś jest alergikiem na pewne składniki (np. orzechy), czy ktoś jest wegetarianinem lub weganinem lub czy ktoś nie lubi pewnych smaków

Nierzadkim problemem jest namawianie na siłę na jedzenie kolejnych potraw – a my możemy ich nie lubić, możemy czuć się już najedzenie lub ze względów zdrowotnych ograniczać tłuste czy słodkie potrawy. Jeśli zostaniemy postawieni w podobnej sytuacji, zakomunikujmy „dziękuję, jestem już najedzona”, „dziękuję, nie lubię maku” lub „dziękuję, nie wszystko mogę jeść”, nie tłumacząc się ze szczegółów. Ważne, aby nasza komunikacja była spokojna i stanowcza jednocześnie, niezostawiająca pola dalszej dyskusji. Nie przepraszajmy za to, że nie chcemy zjeść piątego rodzaju śledzika – postawmy na komunikat „dziękuję”( w domyśle za propozycję).

Przygotowania do świąt z rodziną – jak je przetrwać?

Jeśli faktycznie rodzinne święta bynajmniej nie kojarzą nam się z magiczną atmosferą, a ze stresem i nieprzyjemnymi sytuacjami, warto się do nich odpowiednio przygotować. Zapanowanie nad emocjami nie jest łatwe, dlatego przygotowując sobie odpowiedzi na pytania, które nas krępują, łatwiej nam będzie uspokoić nerwy, gdy padną one przy świątecznym stole.

Warto także rozważyć psychoterapię w Łodzi – nawet kilka spotkań, które pomogą nam nie tylko rozprawić się z trudnymi świętami, ale i toksycznymi relacjami w ogóle. Być może nawet nie zdajemy sobie sprawy, że tkwimy w takich relacjach (i niekoniecznie tylko z osobami, z którymi zasiadamy do wigilijnego stołu)? A może jesteśmy tego świadomi, ale nie umiemy sobie z tym poradzić? Być może najbliższe Święta Bożego Narodzenia będą tymi, które odmienią w naszym życiu znacznie więcej, niż moglibyśmy sobie życzyć przy łamaniu się opłatkiem?