Jak radzić sobie z lękiem i niepokojem w czasie kryzysu?
Nastał teraz ciężki czas dla wszystkich. Wiele osób jest obciążonych psychicznie wskutek aktualnych wydarzeń. Codziennie jesteśmy bombardowani informacjami o pandemii: w telewizji, radiu, internecie czy gazetach. Nasz dotychczasowy styl życia stanął na głowie, wielu z nas martwi się o zdrowie swoje i najbliższych czy o sytuację ekonomiczną – bez wątpienia osoby, które mają skłonność do przeżywania lęków, są narażone na emocjonalne kryzysy, ale i nie tylko one. Problem ten może dotyczyć nas wszystkich.
Lęk i panika w czasie kryzysu
W związku z dochodzącymi do nas informacjami nie trudno o lęk i panikę. Narastające w nas te stany można porównać do toczonej kuli śnieżnej. Na początku nasza kula (lęk) jest niewielka – racjonalizujemy sobie, że wystarczy myć dokładnie ręce, unikać osób chorych. Jednak wraz z kolejnymi dobiegającym do nas informacjami (prawdziwymi i nie) kula toczy się cały czas i w końcu przestajemy racjonalnie myśleć – wtedy górę biorą emocje. Nasz organizm zaczyna wydzielać adrenalinę – jesteśmy gotowi do działania i wtedy właśnie szturmujemy sklepy, chcemy zabezpieczyć siebie i bliskich. Jednak przebywanie w stałej gotowości, napięciu i stresie prowadzi do osłabienia naszego organizmu. Podczas długotrwałego stresu wydziela się kortyzol – ma on destrukcyjny wpływ na całe nasze ciało i samopoczucie (obniża naszą odporność, o którą teraz powinniśmy dbać szczególnie, przyczynia się do cukrzycy, otyłości oraz depresji). Kiedy już nasza kula przybierze duże rozmiary zaczynamy mieć problemy ze snem (trudności z zaśnięciem, bezsenność, słaba jakość snu), koncentracją, problemy z apetytem,mogą pojawić się również stany lękowe. Odczuwać możemy również objawy somatyczne, czyli bóle głowy, brzucha czy uczucie ciągłego napięcia w ciele. Można sobie wyobrazić jak opłakane w skutkach może być długotrwałe pozostawanie w takim stanie.
Jak więc radzić sobie z lękiem, aby nie doprowadzić się do kryzysu?
“W zdrowym ciele zdrowy duch” – nie bez powodu od dziecka słyszymy to powiedzenie. Aktywność fizyczna jest nieoceniona w walce z lękiem i niepokojem. Wysiłek pozwala uwolnić napięcie zgromadzone w naszym ciele, poprawia nasze samopoczucie, ponieważ podczas ćwiczeń uwalniane są m.in. endorfiny, czyli znane “hormony szczęścia” oraz serotonina, która odpowiedzialna jest za zdrowy sen oraz odpowiedni apetyt. Do walki z niepokojem warto sięgać po jogę – łączy ona aktywność fizyczną oraz stretching z ćwiczeniami oddechowymi, które nas wyciszają. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że ćwiczenia oddechowe są świetną techniką, jeżeli czujemy w sobie napięcie czy niepokój. Pomagają uspokoić nasz organizm, myśli oraz emocje. Pozwolą ochłonąć i na nowo spojrzeć na nasze myśli czy aktualną sytuację. Jeżeli czujesz w sobie niepokój, strach, złość czy lęk wyobraź sobie, że dmuchasz duży balon. Z każdym wydmuchem powietrza z płuc i brzucha oddajesz z siebie te wszystkie przykre emocje. Dmuchasz balon tak długo jak potrzebujesz, a na końcu puszczasz go i oczami wyobraźni widzisz jak uciekają z niego wszystkie przykre emocje. Natomiast technika “4-7-8” polega na wdychaniu powietrza (nosem) licząc do 4, wstrzymaniu oddechu licząc do 7 i powolnym długim wydechu (ustami) licząc do 8 – to ćwiczenie również pozwoli na rozluźnienie się, a liczenie odciągnie Twoją uwagę od myśli wywołujących niepokój. Wyciszyć nasze wnętrze pozwoli również medytacja lub modlitwa, możemy w niej powierzyć nasze wszystkie niepokoje.
Czego nie robić w momencie kryzysu?
Snucie czarnych scenariuszy na pewno nie pomaga w sytuacji zagrożenia. Najlepszym wyjściem jest dążenie do zaakceptowania aktualnej sytuacji i racjonalne działania, bez bagatelizowania zalecanych działań. Aby nie podsycać swojego lęku nie oglądaj filmików o wirusie na YouTubie czy tych nagranych przez celebrytów (często są to źródła fake newsów), ale szukaj informacji na stronach rządowych albo informacjach podanych przez WHO, a wiadomości sprawdzaj najlepiej dwa razy dziennie – natłok informacji, często podkręcanych przez media nie służy racjonalnemu myśleniu.
Gdy odczuwamy niepokój nieocenione jest wsparcie innych. Nie lękaj się przyznać, że się boisz, czujesz niepokój. Gdy odczuwasz smutek, okaż to – nie wypieraj swoich uczuć. Wyparte nie znikają, tylko usuwają się w cień podświadomości i wrócą w sytuacjach, w których nie będziesz się ich spodziewać. Warto więc rozmawiać z bliskimi o swoich odczuciach i obawach, “wyrzucić” z siebie to, co Ci ciąży. Czasami człowiek nie jest w stanie sam poradzić sobie z lękiem i ogarniającym go niepokojem – warto wtedy udać się do specjalisty, który pomoże w tym trudnym czasie.
Pamiętaj, że jeżeli obecna sytuacja Cię przytłacza, czujesz coraz większe zmęczenie psychiczne i niepokój oraz nie potrafisz poradzić sobie z emocjami, nie czekaj i działaj – zgłoś się po pomoc.
Autor: Kinga Purgał